Izotek - dzień 180 (6 miesiąc (jutro))
No i wybiła, chciałem powiedzieć kolejna niedziela, ale dzisiaj poniedziałek. Trochę mi się mylą dni, bo ostatni tydzień sporo się działo i generalnie niecodziennie. Byłem dzisiaj w pracy, wyjątkowo w poniedziałek, za to sobota, niedziela w rybiu. Generalnie to był super tydzień, dużo słońca i dużo rzeczy porobiłem. Pojechałem i wróciłem autem do rybia, więc chociaż nie jestem to przynajmniej sobie wmawiam, że jestem z siebie dumny. Nie wiem czemu, bo poszło ładnie, bezstresowo, a nie czuje z tego powodu jakiejś wielkiej radości. Pomyślałem sobie dzisiaj, a raczej uświadomiłem, że przecież jest psycholog na uniwersytecie i może do niego zagadam, umówię się na sesje. Nie powiem, czuje się sporo lepiej ostatnio, aczkolwiek widzę w sobie pewne blokady, jakieś tam siedzące we mnie napady lęków. A jestem dość zmotywowany, żeby raz a dobrze się tego pozbyć. Jutro wybija pół roku kuracji, bardzo szybko mi leci czas ostatnio. Serio, mam wrażenie że jest jakaś połowa marca co najwyżej. Do ...