Izotek - dzień 59

Nie wiem,


mam ochotę ten dziennik z izotekowego przerobić na emocjonalny.

Bardzo różnie się czuje, raz lepiej, raz gorzej.

Dzisiaj w sumie był całkiem spoko dzień, ale teraz na koniec dnia już nie czuje się dobrze.

Mam poczucie stania w miejscu, jakiegoś rozbicia.

Znów porównuje się do innych, może w mniejszym stopniu ale jednak.
Oczywiście tylko w negatywach - patrząc na siebie.

Chciałbym lubić siebie bardziej i tak było przez październik i listopad - kurwa, bardzo wesołe miesiące.
Grudzień, oczywiście z wyjątkami ale jest to jakaś zwała.
Co śmiesznie (wcale ani trochę) rok temu było podobnie.

Widzę problem w ludziach, ale dobrze wiem, że problem jest we mnie.
Mam straszny mętlik w głowie i nawet nie chce już do tego wracać.

Bo wiem, że to dużo nie da.

Po prostu towarzyszy mi niska samoocena, jakaś nie wiem, zawiść?
Bardzo tego wszystkiego nie chcę, ale co bym nie robił to po prostu jest.
Czasem mocniej, czasem słabiej ale uderza.

Różne mam myśli wobec tego, ale to nic nowego (joł)

Potrzebuje zmiany i niby jakieś zmiany są, ale ja chyba serio potrzebuje konkretnych zmian.
Chcę przełamywać siębie, przynajmniej do tego stopnia, żeby się akceptować.
Lubić się, mieć poczucie, że mam cokolwiek do zaakceptowania.
A nie biegać od sprzeczności do sprzeczności.

Po prostu, moje życie było takie samo, rok czy dwa lata temu, wciąż się meczę z trądzikiem, nie do końca rozumiem siebie, studiuje, fajnie, ale nie czuje, że to jest jakieś moje spełnienie, ani coś co daje mi poczucie życia.

Chcę poznawać ludzi, ale nie chcę za razem.
Bo jak tu chcieć, skoro sam siebie nie chcesz.

Jebane koło, które już dobrze znam.

Przez to wszystko, jestem niezadowolony, sfrustrowany, nie potrafię się cieszyć z codzienności, z których powinienem.
Złośliwy, nerwowy, przestraszony, zamykający się, gorszy, wybredny, niedecyzyjny, narzekający, generalnie negatywny.

Chcę poznawać, doświadczać, rozwijać, przeżywać, korzystać, być tu i teraz.
A nie tylko w przyszłości, która jest odsuwana na kolejne lata.

Chcę po prostu czuć, że żyje i że mam jakąś wartość, zarówno dla innych jak i dla siebie.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Izotek - dzień 247 - KONIEC KURACJI !

Izotek - dzień 100 !

Izotek - dzień 112