Izotek - dzień 76

 Dzień wizyty :o


Byłem u dermatologa, powiedziała, że póki wyniki mieszczą się w normie nie ma co panikować.

Także dawka z 40 mg/dobę została podniesiona do 60 mg/dobę.

Plamka która ostatnio pojawiła się na mojej głowie (tuż nad uchem) okazała się po prostu zmianą barwnikową.

Jest to znamię, którę prawdopodobnie mam już od dawna, tylko po prostu nigdy nie zwróciłem na nie uwagi.

Poza tym, dermatolog przepisała mi normaclin, który może trochę poużywam, a nuż widelec pomoże.

Wcześniej też mi przepisywała ale stwierdziłem, że nie chce, izotek wystarczy. ( poza tym nie raz już go stosowałem wcześniej i raczej dużo mi nie pomagał)

Ale no, wysyp chociaż już dużo lżejszy, a na twarzy więcej mam przebarwień niż pryszczy, myślę, że nie zaszkodzi co jakiś czas użyć.


Nastrój dzisiaj, raczej nijaki.

Rano dermatolog, zajęcia, spacerek po pierogi :P

Zleciało, ale później położyłem się do łóżka i tak przeleżałem ze 2 godziny.

Fakt faktem, mało spałem, bo zasnąłem jakoś po 4 a pobudka o 9:30.

Mam jednak nadzieje, że odzyskam jutro siły witalne, bo dzisiaj to tak marnie bym powiedział.

Głębiej w nastrój wnikając, dalej poruszają mnie nawet drobne rzeczy, typu ktoś coś kiedyś robił a ja nie.

Takie totalnie z dupy.

Jak tak leżałem czułem się źle, nagle wstałem, zapaliłem światło, puściłem muzykę, poczułem się dobrze ... przez jakieś 40 min.

Wyszedłem do apteki po wspomniany normaclin i izotek, zapaliłem papierosa i cóż, zwała nastroju.

I teraz podobnie, siedze na zajęciach, czuje się raczej kiepsko.


Swoją drogą, cały czas dużo palę ostatnio, ciężko przestać, no coś się pozmieniało od tego grudnia.

Na pewno niestabilnie się zrobiło.


Ale no, lecim na szczecin, zaczynamy 60 mg/dobę od dzisiaj, oby było git :)





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Izotek - dzień 247 - KONIEC KURACJI !

Izotek - dzień 100 !

Izotek - dzień 112