Izotek - dzień 92

 Aż mnie korci, żeby podpisywać to "depresja - dzień 92" hehe


no, w każdym razie dzisiaj kolejny dzień, ale w końcu nie aż takiej wegetacji

co prawda z przymusu napisania zaległego testu z angola wstałem chwile przed 11

Co jest sporym sukcesem bo ostatnio to tak 13/14 minimum

Myślę, że to mnie mimo wszystko jakoś tam rozruszało, pomimo że test napisałem chujowo bo nic się nie uczyłem, po prostu nie potrafiłem się do tego zabrać

kurcze, dawno nie miałem takiego stanu wyjebania na studia 

jakkolwiek się przygotowałem a tu totalnie miałem to gdzieś 


no ale bywa, ważne żeby sesje zdać, która już się powoli zaczyna tak właściwie 


Generalnie dzisiaj w jakimś stopniu czuje się lepiej

Nie powiem że stabilnie, ale zapaliłem papieroska na balkonie, pogadałem trochę z mamą 

zjadłem dobry obiadek, było całkiem ok

Jedynie po obiedzie, jak już się położyłem i na chwilę przysnąłem, wtedy miałem lekki zjazd

no ale wstałem, zrobiłem zadanie na zajęcia, jeszcze muszę prezentacje dokończyć 

Jednak robienie czegokolwiek pomaga, nie będę udawać 

Trzeba się zmuszać 

Dla odmiany nieco mnie dzisiaj boli brzuch, tak mnie coś po obiedzie złapało, może to przez grzyby 

Ale widzę w sobie ten generalny rozpierdol, nie pamiętam nagle połowy rzeczy z angielskiego, w ogóle gramatyka mam wrażenie mi się pieprzy.

I to tak dość nagle, jakby jeszcze miesiąc temu na pewno tego problemu nie miałem.

W ogóle właśnie sobie uświadomiłem, że już 20 stycznia, w opór szybko to leci.

W sumie zawsze tak jest, człowiek tego niby nie czuje, ale styczeń szybciutko leci.

I dobrze.

Co prawda ja czuję jakby dopiero grudzień się kończył, heh.


Kurde, przejebany ten styczeń, naprawdę dużo na raz.

Cieszę się, bo zaraz chyba wyskoczę na papieroska z Brajanem, to sobie coś pogadamy.

Mam przynajmniej pewien cel, może nawet parę, ale głównie chodzi mi o to aby pozbyć się tego uczucia wewnętrznego więzienia.

Chce znowu poczuć, że mogę wszystko i nic mnie przed tym nie blokuje.



Pewnie jeszczę wrócę do pisania dziasiaj, póki co przerwa :P


JEdnak jest 3 idę spać, za długo gadaliśmy


Dzisiejszy nastrój no takie niepełne 4/10.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Izotek - dzień 247 - KONIEC KURACJI !

Izotek - dzień 100 !

Izotek - dzień 112